Jeszcze raz kościół menonicki.
Od początku ulica Biskupia pnie się ostro do góry. Kamienice pochodzą z XIX i początku XXw.
Ulica skręca w lewo i cały czas pnie się pod górę ...
a my powędrowaliśmy w prawo, schodami do góry.
I dotarliśmy do terenu policyjnego. Brak przejścia.
Zeszliśmy do ulicy Pohulanka
Przeszliśmy lekko pod górę Pohulanki omijając policyjny płot.
Pohulanka to "górska" ulica z ostrymi zakrętami.
Ścieżką dotarliśmy ....
do Kolonii Przyszłość.
Ominęliśmy boiska MOSiRu i leśnymi ścieżkami wciąż pod górkę ....
dotarliśmy do fortyfikacji ziemnych pochodzących z XVIIw., mocno zarośniętych bastionów.
I tu kolejne odkrycie, łan dzikich tulipanów.
A tu chyba była kiedyś droga.
Tu też równo rosnące kasztanowce sugerują, że tu była droga albo ścieżka.
Kamienna rynna od góry a w dole ścieżka, którą wędrowałam dwa tygodnie temu.
I zabytkowe zabudowania koszar Reduty Biskupia Górka.
Przez liście drzew widać dachy Starego Przedmieścia
i wieże kościołów Głównego Miasta.
Dawne Koszary
W oddali widać wieżę dawnego schroniska młodzieżowego z 1939r. a obecnie własność Policji.
Schodzimy z Biskupiej, ostro w dół.
Po tych schodach weszliśmy na Biskupią Górkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz