wtorek, 1 września 2015

Nareszcie wszystko wraca do normy czyli zdecydowanie mniej pracy a dużo wypoczynku. Jeszcze parę spraw do załatwienia i pochodzę sobie z aparatem. Dzisiaj wędrowałam śladami z przed tygodnia, kiedy to bawiłam się z córką w szukanie kesza. Świetna zabawa kiedyś to powtórzymy.
Tak było tydzień temu, słonecznie i ciepło
 a tak dzisiaj, pochmurno i upalnie. Zabawę zaczęłyśmy przy Zielonej Bramie. Do zabawy potrzebny był telefon z gps, kartka i długopis. Gdański spacer trzynastozgłoskowcem, poetycki quiz spacerowy.
 Pierwsza zagadka dotyczyła Zielonej Bramy.

 Druga dwóch Neptunów z dużym widelcem



 z tego portalu trzeba było odczytać hasło.

 Trzecia dotyczyła ulicy Kaletniczej



 a to jest rozwiązanie.
 Czwarta placu przy kościele Mariackim



 Na ścianie kamienicy znalazłyśmy rozwiązanie.

 Ruszyłyśmy zgodnie z zegarem wokół kościoła.






 I dotarłyśmy do miejsca ze stadem rzygaczy.






 Przeszłyśmy pod dwoma lwami

 Dotarłyśmy do Bramy Chlebnickiej.


 Na Pończoszników odnalazłyśmy najwęższe drzwi

 i rzeźbę, która była ostatnią wskazówką.
 Oto znaleziony kesz.



3 komentarze:

  1. Lusiu, nie znam tej zabawy, ale z ogromną przyjemnością szłam sobie z Wami przez ulice Gdańska :) Lubię takie niebanalne sposoby na odwiedzanie przeróżnych miejsc.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło mi Zuziu, że podobał Ci się nasz spacer. Ja też lubię takie zabawy, nieraz dobrze znane miejsce odkrywamy na nowo. A wiesz, że ten kesz znalazłyśmy na naszym podwórku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lusiu dawno nie byłam u Ciebie ale i Ciebie nie ma. Cieszę się, że wszystko u Ciebie dobrze i z rozkoszą odbyłam spacer po Gdańsku!

    OdpowiedzUsuń