Długo to trwało ale wróciłam na Sierocą za sprawą Marysi-Maski.
Marysiu starałam się zrobić zdjęcia z każdej strony Poczty Polskiej. Myślę,że kolonie umieszczono w budynkach szkoły, które łączą się bezpośrednio z budynkami urzędu. Miłego spacerowania i wspominania.
Obfociłam plac Obrońców Poczty Polskiej, do środka muzeum nie weszłam bo w soboty jest nieczynne. Przed wojną to Heveliusplatz. To co się wydarzyło w pierwszych godzinach drugiej wojny światowej w gmachu dawnego szpitala, w którym w okresie międzywojennym mieściła się Poczta Polska, bohaterska obrona a potem tragedia pocztowców sprawiły, że plac ten otrzymał taką nazwę.
Budynek Muzeum Poczty Polskiej
Z ul. Sierocej na ul. Tartaczną, na wprost w oddali budynek Technikum Łączności.
Ul. Tartaczna po prawej budynek Poczty i Technikum Łączności a po lewej młyn po rewitalizacji, zamieniony na mieszkania, w oddali Sieroca.
Budynek Technikum Łączności od ul. Tartacznej.
Ul. Sieroca
Plac Obrońców Poczty Polskiej widziany z ul. Sierocej.
Dom Sierot od strony Placu Obrońców Poczty Polskiej.
Krzyż Virtuti Militari
Wejście główne do Poczty Polskiej, muzeum i urzędu pocztowego.
Tablica z 1.IX.1946r.
Historia budynku.
Lista poległych i zamordowanych.
Wejście na dziedziniec wewnętrzny, niestety zamknięte.
Zdjęcia zrobione przez płot
Płaskorzeźba to dzieło Marii i Zygfryda Korpalskich.
A po drugiej stronie pomnik krakowskich rzeźbiarzy Krystyny i Wincentego Kućmów.
Bogini zwycięstwa, Nike podaje karabin umierającemu pocztowcowi.
Z jego otwartej torby wysypują się listy.
Nad głową zrywają się do lotu gołębie - symbol pokoju, zwycięstwa i wolości.
Lusiu bardzo, bardzo dziękuje! Jeżeli pamiętam to mieszkałam w budynku z którego drzwi wychodzi się na pomnik z Krzyżem VM, ale wiesz jak pamięć potrafi zawodzić, Wiem, że okna naszych pokoi wychodziły na ulicę nie na dziedziniec. Z pomników był tylko jeden przed wejściem (ale nie wiem czy to ten sam) reszta jest późniejsza. W budynku była ekspozycja muzealna, ale w środku toczyło się życie. Może przy szkole był internat bo pokoje były niewielkie trzyosobowe (więc nie klasy!). Zrobiłam mi miłą niespodziankę. Jeszcze raz dziękuję ! Pozdrawiam serdecznie M.
OdpowiedzUsuń