Przyszła pora na to co lubię najbardziej. Fotografowanie zapomnianych miejsc z historią.
Przy Starowiślnej nr 2 stoi (jeszcze) karczma zwana Balastową a może Dwór Fishera browarnika. Może kiedyś uda mi się to rozstrzygnąć. Piękna karczma taka w stylu rezydencji. W styczniu ktoś zaprószył w niej ogień, ta czarna folia to chwilowe zabezpieczenie po pożarze.
To jeden z najstarszych obiektów w Nowym Porcie i już chyba nie do uratowania.
A obok opuszczona chałupka jeszcze całkiem, całkiem.
Ulica Starowiślna.
A przy niej przeprawa promowa na Wiśle. Po drugiej stronie twierdza Wisłoujście.
Mieszkałam w Krakowie na Starowiślnej i jeżeli wygram w lotto kupię tą karczmę i wyremontuję, a zamieszkam w chałupce...... marzenia? no cóż warte by było życie bez marzeń.
OdpowiedzUsuńKiedyś też miałam takie marzenie, przywrócić do życia jakąś chałupkę lub dom. Już nie marzę tylko fotografuję. Ale gdybym wygrała w totka to ... i tu mam dylemat. Tyle jest w Gdańsku miejsc potrzebujących pomocy, jeszcze do uratowania.
OdpowiedzUsuń