piątek, 14 lutego 2014

Z brzeźnieńskiego parku maleńki kroczek i już jesteśmy w Nowym Porcie, portowej dzielnicy Gdańska. Zima to nie najlepszy czas na spacerki nad morzem, mam nadzieję, że wiosną wrócę w te urokliwe miejsca.
Zaczniemy od najpiękniejszej latarni morskiej nad polskim wybrzeżu.Mierzy 27m wysokości. Zbudowana została w 1893r. Legenda głosi, że jest ona bliźniaczką najpiękniejszej latarni morskiej Ameryki w Cleveland, w stanie Ohio. Była pierwszą latarnią morską nad Bałtykiem używającą światła elektrycznego. Jednocześnie była wieżą pilotów portowych i mieściła na swym szczycie niezwykły instrument jakim była kula czasu. Podniesienie i spadek kuli w każde południe pozwalała kapitanom statków stojących na redzie portu na dokładne ustawienie ich chronometrów okrętowych, co z kolei było niezbędne do późniejszego dokładnego określenia położenie statku na otwartych morzach. Wiele przeszła. Wygaszona, opuszczona i zapomniana trafiła na pasjonata latarni morskich, który ją odkupił i przywrócił do życia.
W 2008r jej sławna XIX wieczna kula czasu została zrekonstruowana i obecnie codziennie pokazuje czas o 12, 14, 16 i 18stej.



 Kula czasu
 Piękna, kowalska robota.



 Przystań promowa



 Westerplatte
po lewej Pomnik Obrońców Wybrzeża a daleko po prawej nowa latarnia w Porcie Północnym ( to jej wybudowanie przyczyniło się do wygaszenia latarni w Nowym Porcie).
 Tu trochę lepiej ją widać.



 A to wyjście w daleki świat, ujście Wisły Martwej do Zatoki Gdańskiej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz